Do świąt ma być „stabilnie” – tak oceniają eksperci rynku paliw. Zaznaczają jednak, że potem może być różnie. Dlatego lepiej zatankować już teraz.
W ubiegłym tygodniu, zgodnie z analizą e-petrol.pl, średnie ceny paliw na polskich stacjach wyniosły: Pb98 – 7,15-7,24 zł, Pb95 – 6,52-6,63 zł, Diesel – 7,62-7,73 zł.
Z takimi cenami powoli możemy się już żegnać. Od nowego roku wraca 23-procentowy VAT na paliwa, a to oznacza, że będzie drożej. Zgodnie z wyliczeniami Jakub Boguckiego z e-petrol.pl zmiana oznacza podwyżkę o 1,1 zł w przypadku oleju napędowego, a 90 gr jeżeli mówimy o benzynie.
To jednak przyszłość. Niedaleka, ale przyszłość. Bardziej interesujące są analizy wskazujące na to, że obecnie ceny są „stabilne”, ale już na święta ma być drożej.
„U części operatorów detalicznych widzimy kilkugroszowe wzrosty cen, ale na dużej części stacji ceny się nie zmieniają. I tak średnie ceny na stacjach ukształtowały się na poziomie: dla benzyny bezołowiowej 95 – 6,54 zł/l (-1gr/l), bezołowiowej 98 – 7,24 zł/l (-0,04 gr/l), oleju napędowego 7,65 zł/l (-2 gr/l), autogazu 2,96 zł/l (-1 gr/l)” – podsumowują analitycy z Biura Maklerskiego Reflex.
Zaznaczają, że na świąteczne obniżki nie ma raczej co liczyć. A i tak jest drożej niż rok temu. Cena litra benzyny bezołowiowej 95 jest o 57 gr wyższa niż 12 miesięcy temu, kiedy to za litr płaciliśmy średnio 5,97 zł. Cena oleju napędowego wzrosła w ciągu roku o 1,66 zł. W grudniu 2021 za litr diesla płaciliśmy w Polsce średnio 5,99 zł.
Najwięcej mają wydać właściciele diesli. Powodem jest wzrost cen ropy naftowej po wprowadzeniu embarga na dostawy rosyjskiej ropy drogą morską.