Wśród placówek medycznych – jak wynika z nieoficjalnych informacji – na Dolnym Śląsku największą gotowość do szczepień przeciwko Covid-19 zadeklarował wrocławski szpital na ul. Koszarowej. Są też takie placówki, gdzie zgłosiło się tylko kilka procent personelu.

 

– Dotąd chęć zaszczepienia się przeciwko Covid -19 zadeklarowało u nas około 350 osób czyli blisko 50 proc. personelu – mówi Kamil Barczyk, dyrektor ZOZ w Bolesławcu, do którego należy szpital „covidowy”, gdzie trafiało najwięcej i najcięższych przypadków zakażeń koronawirusem w regionie. Dyrektor Barczyk nie jest optymistą, jeśli chodzi o końcowy efekt zgłoszeń. Mimo, że rzecz dotyczy placówki medycznej, uważa, że ludzie wciąż mało wiedzą i obawy, lęk przed nieznanym biorą u wielu górę nawet w takich miejscach. – Myślę, że z czasem te obawy będą ustępować. Jak ruszy proces szczepień, powinno pójść łatwiej – przypuszcza szef bolesławieckiego szpitala. W placówce duża część personelu ma za sobą zakażenie koronawirusem. To także osłabia chęć szczepienia się, mimo że szczepionka rekomendowana jest także dla ozdrowieńców. – Część takich osób planuje się zaszczepić, ale za pół roku, bo uważają, że mają odporność autoimmunologiczną i im to teraz nie jest potrzebne – mówi dyrektor.

 

– U nas gotowość do szczepień zadeklarowało dotąd około 150 osób tj. 60 proc. personelu, w tym pracownicy kontraktowi i pracujący na zlecenie. – powiedziała nam Barbara Kosak, prezes Powiatowego Centrum Zdrowia w Kamiennej Górze. To jedne z lepszych wyników na Dolnym Śląsku.

 

– Do dzisiaj zgłosiło się 46 proc. pracowników z około 1250 zatrudnionych, którzy wyrazili chęć do szczepień przeciwko Covid-19 – poinformowała nas Sylwia Modrzyk, kierownik Działu Sprzedaży, Rozliczeń i Nadzoru Medycznego w Wojewódzkim Centrum Szpitalnym Kotliny Jeleniogórskiej. Przedstawicielka podkreśla, że cały czas zgłaszają się chętni. Mają jeszcze na to praktycznie trzy dni.

 

– Do szczepień zgłosiło się blisko 40 proc. personelu z ponad 200-osobowej załogi, przy czym ten odsetek wśród samych medyków jest zdecydowanie większy – powiedział nam Mariusz Gierus, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze. Zakłada, że akcja szczepień pomyślnie rozwinie się kiedy pokażą się już szczepionki i pójdzie właściwy przykład „z góry”.
 

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.