Stan dziewczynki był bardzo ciężki. Poparzeniu uległo 90 proc. powierzchni ciała, poparzona były też drogi oddechowe. Przez 45 dni lekarze z Oddziału Chirurgii i Traumatologii Dziecięcej w szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim walczyli o życie Martynki. Stosowano najlepsze dostępne metody łącznie z przeszczepem skóry, wyprodukowanej z komórek macierzystych. Obrażenia okazały się jednak zbyt poważne.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.