Zdaniem samorządów, jeśli nie wzrosną opłaty za wodę i ścieki, to nie wytrzymają tego spółki wod-kan. Polskie Wody odpowiadają: niech pomogą im gminy. Przedsiębiorcy pytają: skąd wezmą na to pieniądze?
Do Polskich Wód wpłynęło 400 wniosków o skrócenie obowiązującej taryfy wodno-ściekowej i zatwierdzenie nowej stawki. Polskie Wody odrzuciły ich już 150, uzasadniając to tym, że nie godzą się na dalsze przerzucanie kosztów na mieszkańców. Spółki wod-kan odpowiadają, że ta decyzja uderzy przede wszystkim… w mieszkańców.
Zgodnie z prawem – jak przypomina serwis Prawo.pl – taryfa na zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków jest ustalane raz na trzy lata. Wnioskują o to gminy i przedsiębiorstwa wod-kan, a zatwierdza ją Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Ostatnio większość taryf została zatwierdzona w 2021 roku.
Dlaczego spółki wod-kan chcą podwyżek?
– Wysoka inflacja, podwyżki cen gazu, energii elektrycznej, materiałów chemicznych związanych z funkcjonowaniem wodociągów i oczyszczaniem ścieków – wylicza powody Krzysztof Dąbrowski, prezes Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”, cytowany przez Prawo.pl. – Te wzrosty są na tyle duże, że widmo coraz większych strat spółek wodno-kanalizacyjnych stało się faktem.
70 proc. spółek wodociągowych zakończyło pierwszy kwartał tego roku na minusie. Dlatego przedstawiciele miast i gmin oraz przedsiębiorstw wod-kan przekonują, że podwyżki opłat za wodę i ścieki są nieuniknione.
Jeśli wodociągi nie otrzymają zgody na korekty taryf, to – zdaniem prezesa Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie – spółki wstrzymają inwestycje, ograniczą remonty, zaczną zwalniać ludzi, co z kolei przełoży się na funkcjonowanie przedsiębiorstw
Co na to Wody Polskie?
Że masowych korekt nie będzie. Że cześć kosztów, jakie ponoszą teraz spółki wodociągowe, powinny wziąć na siebie gminy.
– To, że zbiorowe zaopatrywanie w wodę i odprowadzanie ścieków zostało przeniesione na przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne, nie zwalnia samorządów z odpowiedzialności. W obecnej sytuacji gminy powinni wzmocnić przedsiębiorstwa wod-kan i dofinansować je, żeby nie składały ponownych wniosków o podwyżki cen – podkreśla Rusiecki, cytowany przez Prawo.pl.
I dodaje: – Przez wiele lat niektóre samorządy wykorzystywały spółki wod-kan jako dodatkowy dochód na inne zadania gminy. Czas, żeby te środki z powrotem wróciły do sektora wodno-kanalizacyjnego.
13,7 miliarda złotych to za mało
W Sejmie trwają teraz prace nad zmianą ustawy o dochodach jednostek samorządowych. Wśród wszystkich samorządów zostanie rozdysponowane 13,7 mld zł. Rząd przekonuje, że te pieniądze pokryją potrzeby gmin.
Izba Gospodarcza Wodociągi Polskiej odpowiada: tylko przez podwyżki cen prądu branża wodociągowa zapłaci od 9 do 12 mld zł więcej. W tej sytuacji dodatkowe 13,7 mld zł, jakie mają otrzymać samorządy, nie pokryją nawet kosztów dostarczania wody i odprowadzania ścieków.
News4Media/fot. iStock