Mimo powszechnie obowiązującego zakazu handlu w niedzielę, coraz więcej placówek czynnych jest także w ten dzień. Furtką pozwalającą ominąć obowiązuje przepisy jest uruchomienie w danym sklepie usług pocztowych.

Pierwsze z tej możliwości skorzystały sklepy sieci Żabka. W całym kraju jest ich już ponad 7 tysięcy. Do nich dołączyły wybrane placówki Intermarche, Polomarket, ABC czy Stokrotka Express. Do takiego pomysłu przymierza się się siec Lewiatan. Jednak prawdziwą dyskusję wzbudziła zapowiedź przedstawicieli Kauflandu, że we wszystkich sklepach tej marki będą działać usługi pocztowe.

Kaufland posiada w tej chwili w Polsce 227 sklepów i zatrudnia 16 tysięcy pracowników. Decyzja o otwarciu wszystkich sklepów w niedzielę na pewno zmieniłaby obraz handlu w Polsce i zmusiła do podobnych kroków innych dużych graczy na runku handlu detalicznego jak Biedronka, Lidl czy Dino. Jak wyglądałaby sytuacja można sobie wyobrazić na przykładzie Jeleniej Góry, gdzie sieć ma dużą placówkę w centrum Zabobrza. Jej obrotów nie sposób porównać ze skalą działania nawet kilku funkcjonujących w okolicy sklepów Żabka.

W oficjalnym komunikacie sieć Kaufland zaznaczyła, że decyzja wynika z dużego zainteresowania klientów usługami pocztowymi. Do tej pory na tych zasadach działa 100 placówek firmy. – Na rynku handlowym obserwujemy tendencję uruchamiania tego typu działalności, która jednocześnie stwarza możliwość prowadzenia sprzedaży w niedziele niehandlowe. Uważnie obserwujemy konkurencję oraz trendy i nie zamykamy się na żadne z rozwiązań, które będzie odpowiadać potrzebom naszych klientów – mówił cytowany w komunikacie prasowym Marcin Łojewski, członek zarządu Kaufland Polska.

Na takie plany bardzo mocno zareagowały związki zawodowe. Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu, Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” w rozmowie z Wirtualnemedia.pl nie pozostawia na pomyśle suchej nitki i ocenia, że inne sieci handlowe podążą drogą wytyczoną przez Kaufland.

– Teraz to pójdzie jak lawina. Sieci handlowe widzą, że rząd nie reaguje, parlament też. Postępowanie firmy Kaufland to lekceważenie państwa polskiego oraz parlamentu jako ustawodawcy. Na takie działania w Niemczech Kaufland by sobie nie pozwolił. Tam w ustawie zasadniczej zapisana jest „niedzielna cisza” i każdy to szanuje – mówi Alfred Bujara.

– Prawa w Niemczech sklepy nie próbują obchodzić żadnymi kruczkami. U nas tak. Pokazuje się w ten sposób, że pracownik się nie liczy, ważny jest tylko zysk. To przykre – dodaje związkowiec.

NSZZ „Solidarność” naciska na rząd w kwestii zmiany ustawy, tak by detaliści nie mogli obchodzić niedzielnego zakazu handlu. W poprzedniej kadencji temat trafił do komisji Sejmowej i został tam pozytywnie zaopiniowany, później przepadł. W nowej kadencji pomysł nie wrócił. Handlowa „Solidarność” zapowiada, że będzie wnioskować do rządu o szybką nowelizacje ustawy, ponieważ za chwilę stanie się w obecnym kształcie martwa.

W ostatnią niedzielę, 30 maja, sklepy sieci Kaufland w Jeleniej Górze, Kamiennej Górze, Bolesławcu czy Lubaniu pozostawały zamknięte.

Zdj. Polska-org.pl

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.