W sieci rozgorzała dyskusja pomiędzy lekarzami a Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Wszystko przez kontrole zwolnień wystawianych w czasie teleporad.

ZUS bierze pod lupę porady lekarskie udzielane na odległość, których wynikiem były wystawione zwolnienia. Przepisy prawa skonstruowane są bowiem w sposób pozostawiający wątpliwości co do ich zasadności.

– ZUS zarzucił mi brak badania przedmiotowego, przy czym zaznaczono w dokumentacji, że wizyta odbyła się w systemie teleporady. Trudno jest wykonać badanie przedmiotowe przez telefon – taką informacją podzielił się jeden z lekarzy na facebookowym profilu Porozumienia Rezydentów. Jak opisuje portal rynekzdrowia.pl, ZUS miał zakwestionować wszystkie zwolnienia lekarskie wystawione przez niego w czasie teleporad.

Podobnych przypadków jest wiele. ZUS wzywa specjalistów do wyjaśniania nieprawidłowości, wskazując, że w dokumentach dotyczących zdalnego wystawiania zwolnień brakuje opisów badania przedmiotowego. Lekarze pytają: Jak zbadać pacjenta, nie mając z nim styczności? Niektórzy decydują się na zasięgnięcie pomocy prawników – stawka jest bowiem wysoka: w przypadku nienależytego wykonania obowiązków, lekarzowi może zostać czasowo odebrane upoważnienie do wystawiania zaświadczeń lekarskich.

ZUS odpowiada

Do otwartej dyskusji na Twitterze włączył się sam ZUS:

– Lekarz może wystawić zwolnienie lekarskie pod warunkiem, że jest w stanie rzetelnie ocenić stan zdrowia pacjenta. W przypadku teleporady wymaga to wnikliwego wywiadu medycznego. Skontrolować możemy każde zwolnienie lekarskie, w tym także e-ZLA wystawione podczas teleporady – czytamy w jednym z wpisów.

– Lekarz występuje do ZUS o upoważnienie do wystawiania zwolnień lekarskich. Zobowiązuje się przy tym, że będzie przestrzegał zasad orzekania o czasowej niezdolności do pracy. Dlatego mamy prawo to sprawdzić, jeśli są wątpliwości. Sama kontrola nie oznacza zakwestionowania e-ZLA – odpowiadają też przedstawiciele instytucji w komentarzach.

Lekarze oburzeni

Po tym, jak ZUS zabrał głos w sprawie, oburzeni lekarze zaczęli wskazywać, że podważane są ich kompetencje.

– Lekarz zawsze rzetelnie ocenia stan swojego pacjenta, na tym polega jego praca. Skontrolować możecie co Wam się podoba. Zastanawia mnie jedynie rzetelność takiej kontroli, zwłaszcza w przypadku teleporady. Zakwestionowanie zasadności zwolnienia to podważanie kompetencji lekarza – pisze na Twitterze Marcin Zasadowski.

– Zawsze oceniamy rzetelnie stan zdrowia. W zasadzie to darmowa praca dla ZUS: generuje mnóstwo problemów, zabiera cenny czas, a zamiast dziękuję i zapłaty są kary i kontrole… może lepiej zrobi to urzędnik na podstawie lekarskich orzeczeń o stanie zdrowia – dodaje z kolei inny użytkownik.

– Zawsze możemy odstąpić od tego przywileju, z którego wynikają dla nas jedynie konsekwencje i kary – napisała Anna Bazydło.

Furtka w prawie

Jak ocenia w rozmowie z Rynkiem Zdrowia Tomasz Zieliński, prezes Porozumienia Zielonogórskiego, które zrzesza lekarzy rodzinnych, do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej już na początku pandemii zostało skierowane zapytanie o rzeczoną kwestię. W odpowiedzi specjaliści mogli przeczytać m.in.:

„W przypadku ustalenia, że zaświadczenie lekarskie zostało wystawione po przeprowadzeniu badania we wskazany sposób, ocena prawidłowości jego wystawienia powinna zostać dokonana indywidualnie i uwzględniać w szczególności rodzaj schorzenia, dostępne środki komunikacji z pacjentem oraz udokumentowanie badania”.

– I faktycznie, to stwierdzenie to furtka pozostawiona ZUS dla prowadzenia kontroli – przyznał w rozmowie z portalem Zieliński.

News4Media/fot. iStock

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

887732136

Zgłoś za pomocą formularza.