Po blisko rocznej kompleksowej rewitalizacji, 16 października 2020 roku, oficjalnie został oddany do użytku Rynek we Wleniu. Koszt inwestycji w zabytkowym centrum miasta wyniósł dziesięć milionów złotych, w tym udział własny beneficjenta – Gminy Wleń, tylko 500 tysięcy złotych. Roboty sfinansowano z Funduszy Unii Europejskiej.
Zamysł prezydenta Jeleniej Góry wydaje się być prosty. Pięć jeleniogórskich niepublicznych placówek, działających w budynkach należących do samorządu, ma pracować w nowej formule. Mają stać się przedszkolami publicznymi. To ma sprawić, że obniżą się opłaty za dziecko, a jeleniogórski maluch będzie miał pierwszeństwo podczas rekrutacji. Dyrektorki placówek już dostały wypowiedzenia dotychczasowych umów. Nie kryją, że są zaskoczone i załamane. Rodzice przedszkolaków są pełni obaw.
Strażacy nie nadążają z interwencjami, w pogotowiu są służby zarządzania kryzysowego, w niektórych gminach wydają worki z piaskiem, wszędzie mieszkańcy z niepokojem obserwują rzeki. Poziom wody wszędzie jest bardzo wysoki. Szefowie samorządów w naszym regionie ogłosili alarmy przeciwpowodziowe lub pogotowia przeciwpowodziowe. Według synoptyków deszcze mają przestać padać dzisiaj (15.10). Natomiast wysokie stany rzek mogą utrzymać się do najbliższego piątku.
AKTUALIZACJA: Dzisiaj (15.10) o godz. 12.00 prezydent Jeleniej Góry odwołał alarm przeciwpowodziowy i ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe na terenie miasta.
Czy Jelenia Góra stanie się czerwoną strefą? Takie pytanie pojawia się coraz częściej, bowiem na Dolnym Śląsku liczba osób mających dodatni wynik testu na koronowirusa, rośnie lawinowo z dnia na dzień. W Jeleniej Górze dzisiaj (13 października) dodatni wynik testu miała uczennica VIII klasy Szkoły Podstawowej nr 2. Pozytywny wynik testu na obecność COVID19 ma także Wioletta Palczewska, rektor Karkonoskiej Państwowej Szkoły Wyższej. Osoby, które miały kontakt z nimi, są na kwarantannie.
Rada gminy i wójt Podgórzyna nie zostali odwołani we wczorajszym referendum. Z powodu zbyt małej frekwencji referendum jest nieważne. Podobnie było w niedawnych referendach w Lubawce i w Bogatyni. Kryterium frekwencji sięgającej 3/5 liczby ważnych głosów z wyborów, w których powołane zostały organy poddane referendalnej ocenie po raz kolejny okazało się trudne do spełnienia.
Tę uroczystość zapamiętamy na długo. Tegoroczna gala Srebrnych Kluczyków, nagród kulturalnych Nowin Jeleniogórskich, która odbyła się w niedzielę (11 października) w Jeleniogórskim Centrum Kultury, nie była taką, jakie pamiętamy z poprzednich lat. Głównie z powodu koronawirusa. Laureaci i widzowie byli w maseczkach, ograniczona została liczba publiczności, a laureaci gorąco apelowali do niej, by pamiętać o artystach w tych trudnych czasach.
W Jeleniej Górze działa ponad 30 małych biur podróży (niektóre tylko internetowo). Wszystkie mają się kiepsko. W najgorszych miesiącach operatorom turystycznym przychody spadły o 95-98 proc. – Jeśli nie zamykamy na razie swoich biur, to dlatego, że dokładamy z oszczędności. To na długo nie wystarczy – mówią w branży. Narzekają stale piętrzą się kłopoty. Samorząd właśnie podnosi czynsze za lokale. Marek Ciechanowski, szef jednego z biur i prezes Dolnośląskiej Izby Turystyki, ocenia, że fali zamknięć biur podróży można się spodziewać na początku przyszłego roku.
W trzech różnych październikowych terminach, po raz dziewiąty z rzędu, w Jeleniej Górze odbyły się „Senioralia 2020” – największa tego typu impreza w Polsce. Tegoroczne uroczystości, w których z powodu reżimu i obostrzeń sanitarno – epidemiologicznych (COVID-19), mogło świętować znacznie mniej seniorów niż w minionych latach, zakończył koncert finałowy zespołów ludowych i solistów operowych „Ścieżki tradycji”.
Na organizację prac przy przebudowie al. Wojska Polskiego skarży się pan Darek, który na nierównościach zniszczył układ wydechowy w swoim fordzie fousion. Inny lokator widział, jak na wertepach, próbując dostać się do domu, wywróciła się kobieta pchająca wózek z małym dzieckiem
Przed Sądem Krajowym (I instancja) w Monachium zakończył się proces pochodzącego z Jeleniej Góry Grzegorza W. 38-letni mężczyzna, pracujący w Niemczech jako opiekun, był oskarżony o zamordowanie sześciu podopiecznych. Sąd uznał, że udowodniono tylko trzy zabójstwa i skazał Grzegorza W. na karę dożywotniego pozbawienia wolności oraz przymusowe leczenie psychiatryczne.